19 kwietnia 2024


W powszechnej świadomości tkwi pogląd, że tak skomplikowane maszyny jak samochody powstawać mogą jedynie w wielkich koncernach.  Marketingowcy wykorzystują przeróżne testy i konkursy, aby przekonać klientów, że o jakości można mówić wyłącznie w przypadku produktów znanych marek. Podobnie się dzieje z innymi produktami. Nasuwają się pytania: czy chcemy nosić tani, chiński zegarek pochodzący z masowej produkcji, czy dzieło szwajcarskiej manufaktury?  Czy chcemy ubierać się w marketach wielkich sieci, czy u dobrego krawca? Zupełnie podobnie jest z samochodami.

Ryszard Romanowski

O ile dla klienta sprawa jest prosta, oczywiście uzależniona od grubości portfela, to komplikuje się w przypadku producenta. Opracować projekt, wprowadzić konkurencyjne technologie i wykonać z niedościgłą dla wielkich potentatów jakością i mocno konkurencyjną ceną to wyzwanie, któremu niewielu potrafi sprostać. Tym bardziej, że oprócz designerów i inżynierów walka konkurencyjna odbywa się na wielu innych płaszczyznach. Przykładem tego może być chociażby amerykański Tucker z lat pięćdziesiątych – samochód wyprzedzający o lata ówczesne konstrukcje, zniszczony w sądach przez prawników tzw. wielkiej trójki czyli General Motors, Forda i Chryslera.

Fisker-Karma-Side-View

Na szczęście są małe firmy  prowadzone przez ludzi umiejących odnaleźć nisze dobrze zabezpieczone przed atakami wielkich, nawet w dzisiejszych, mocno zglobalizowanych czasach. Nie chodzi przy tym o serie tradycyjnych super samochodów o gigantycznych mocach, budowanych po kilka sztuk rocznie w cenie kilkuset tysięcy euro za egzemplarz. Doskonałym przykładem jest marka Fisker budująca perfekcyjnie zaprojektowane i wykonane samochody luksusowe o cechach sportowych, z zastosowaniem technologii, nad którymi wiele gigantycznych koncernów dopiero pracuje.
Urodzony w 1963 roku w Danii Henrik Fisker zainfekował się pasją do samochodów we wczesnym dzieciństwie, kiedy to usiadł w Saabie 95 swojego ojca.  Po ukończeniu obowiązkowej edukacji wybrał Art Centre College of Design Europe w szwajcarskim Vevey. U schyłku lat osiemdziesiątych rozpoczął pracę dla BMW. W Bawarii powstały pierwsze autorskie projekty, które zwróciły na młodego Duńczyka uwagę całego motoryzacyjnego świata.


cały artykuł dostępny jest w wydaniu 1-2 (52-53) styczeń-luty 2012