

O firmie Boom Supersonic pisaliśmy już w 2018 roku w artykule o naddźwiękowych samolotach cywilnych. W przeciwieństwie do omówionych wówczas konkurencyjnych projektów, Boom Supersonic może pochwalić się pierwszymi sukcesami. W ubiegłym roku oblatany został demonstrator technologii XB-1, zbudowany w skali 1:3 względem perspektywicznego liniowego samolotu pasażerskiego Overture. Zaś 28 stycznia 2025 roku XB-1 po raz pierwszy odbył lot naddźwiękowy. Odbyło się to w tym samym miejscu, w którym w 1947 Chuck Yeager, za sterami eksperymentalnego samolotu X-1, po raz pierwszy w dziejach przekroczył barierę dźwięku.


– Dwadzieścia lat czekałem na powrót naddźwiękowych prędkości, a historyczny lot XB-1 to ważny kamień milowy na drodze do realizacji mojego marzenia – wyznaje Mike Bannister, który latał za sterami Concorde’a w barwach British Airways. Wycofanie z eksploatacji samolotów Concorde w 2003 roku w pewnym sensie cofnęło lotnictwo z powrotem do lat siedemdziesiątych. Zapaleńcy z branży lotniczej całe lata pracowali nad tym, by nowa konstrukcja tego typu pozbawiona była wad prekursorskich płatowców z XX wieku.
Jednoosobowy XB-1 pomaga zweryfikować doświadczalnie zasadnicze elementy docelowej konstrukcji, takie jak:
- system wizyjny z rzeczywistością rozszerzoną – ma umożliwić lądowanie pod dużym kątem bez potrzeby pochylania nosa samolotu, jak w przypadku Concorde’a czy Tu-144;
- zoptymalizowana geometria – opracowana w oparciu o tysiące analiz przepływowych CFD, ma zapewnić stabilność i manewrowość podczas startu i lądowania z efektywnością przy prędkościach naddźwiękowych;
- kompozytowa struktura – niemal w całości wykonana z kompozytu wzmocnionego włóknami węglowymi, zapewnia stosunkowo niską masę i aerodynamiczną sylwetkę;
- dysze wlotowe – ich zadaniem jest dynamiczna kontrola wlotu powietrza do silników w zależności od prędkości.
XB-1 napędzany jest trzema silnikami GE J85-15. W kolejnych miesiącach Boom Supersonic zamierza rozpocząć testy rdzenia silnika Symphony, skonstruowanego dla samolotu pasażerskiego Overture. Jeśli amerykańskiej firmie uda się zrealizować ambitne plany, w trzeciej dekadzie XXI stulecia transatlantycka podróż lotnicza będzie mogła trwać o połowę krócej niż obecnie.
boomsupersonic.com