
Oczekiwania nabywców samochodów do niedawna zwykle były jasne i konkretne. Poszukiwano właściwego dla marki stylu, w zależności od ceny – bardziej lub mniej szlachetnych materiałów, czytelnych informacji na desce rozdzielczej i ergonomicznego rozmieszczenia kierownicy, dźwigni zmiany biegów i wszelkich niezbędnych przycisków i pokręteł. Gwałtowny rozwój elektroniki, internet i wirtualna rzeczywistość wprowadziły sporo zmian zmieniły te oczekiwania.
Jako pierwsza zaczęła zmieniać się deska rozdzielcza. Zamiast analogowych wskaźników pojawiać zaczęły się wyświetlacze, a następnie ekrany. Z roku na rok rosły, stając się wyzwaniem dla projektantów. Długo można by wymieniać samochody zbudowane w minionej dekadzie, w których wnętrze porównać można do salonu, na którego intarsjowanej podłodze ustawiono metalowy taboret z telewizorem plazmowym. Operowanie ekranem wymagało często większej wiedzy i treningu niż prowadzenie auta. Prymitywne często grafiki i zawieszające się systemy skutecznie odrywały uwagę od drogi. A przecież w dobie powszechnych komputerów to właśnie samochód był jednym z niewielu miejsc, gdzie można było oderwać wzrok od ekranów. W miarę estetyczne kojarzenie samochodowego wnętrza z dużym ekranem niezbyt się udawało wielu stylistom. Z roku na rok stawało się jednak koniecznością, bo nawet brak gniazda USB uważać zaczęto za wadę samochodu, a dwie testowe szkoły spierały się czy ekran ma mieć 7 czy 10 cali. Producentom nie pozostawało nic innego jak spełnić wymagania rynku. Dobrym przykładem może być Citroën Cactus, w którym niemal zupełnie zrezygnowano z analogowych rozwiązań montując na prostej desce dwa tablety. Nieudający niczego klasycznego kształt tabletu trafił do wielu samochodów. Ciekawie rozwiązała problem Tesla montując ogromny ekran na konsoli środkowej, pozostawiając mniejsze wyświetlacze tam, gdzie zwykle były. Niektóre, głównie koncepty, zupełnie zrezygnowały z dawnych rozwiązań, stosując ogromne ekrany wypełniające całą deskę.
Jak to się ma do stylu projektowania? Realizowany przez designerów z różnych krajów tzw. włoski styl projektowania często kierował się terminem sprezzatura. Określa on bardzo delikatne podkreślenie linii w spokojnej pozornie bryle samochodu. Określenie to również odnosi się do innych dziedzin projektowania, nie tylko użytkowego. Ciekawym rozwiązaniem i tematem do przemyśleń jest niewielki ekran Fiata 500, dobrze komponujący się z deską samochodu, który trafił na rynek w 2007 roku i ciągle jest najlepiej na świecie sprzedającym się autem swojego segmentu, podczas gdy telefony z tego okresu są archaicznymi zabytkami. Kilka lat temu jeden z brytyjskich designerów podczas rozmowy o ekranach zapytał mnie, czy chciałbym nosić drogi mechaniczny szwajcarski zegarek czy chińskiego smarwatcha?…

Wchodzący coraz bardziej do motoryzacji wirtualny świat to nie tylko ekrany. Zapowiadane samochody autonomiczne mają być zapewniającymi relaks i wypoczynek salonami na kołach. Jazdą zajmie się elektronika z wbudowaną sztuczną inteligencją. Oświetlenie kabiny ma się zmieniać w zależności od oczekiwań podróżujących. Jeżeli nie chcą oglądać zmieniających się krajobrazów ma zrobić się ciemno. Często też pobliska szyba ma się stać ekranem komputera. Tkaniny i obicia tapicerskie mają sprawiać wrażenie wysokiej jakości naturalnych materiałów. Jednocześnie wszystko ma być trwałe, wytrzymałe i jak najlżejsze, bo elektryczny samochód i tak waży niemało.

To tylko część wyzwań stojących przed biurami projektującymi samochody i producentami przeznaczonych dla nich materiałów. Okazuje się, że szeroko stosowane i niezastąpione są polimery i żywice termoutwardzalne. Można pomyśleć, że coś jest nie tak, bo te materiały stanowią przecież większość „plastikowego śmiecia zabijającego naszą planetę”. Z drugiej strony, do ich otrzymania zużywa się zaledwie 5-6% rocznego wydobycia gazu ziemnego i ropy naftowej, ponadto łatwo i w niemal w nieskończoność można poddawać je recyklingowi.
Materiałem, który ma przed sobą ogromną przyszłość jest poliwęglan, od lat szeroko stosowany do produkcji szyb w autach wyczynowych i koncepcyjnych, wizjerów kasków itp. Jest wytrzymały, dosyć odporny na zadrapania i ma wysoką tzw. czystość optyczną. Jego odmiana Makrolon może służyć do budowy dużych zakrzywionych wyświetlaczy. Podczas jednych z ostatnich targów zaprezentowano ogromny wyświetlacz z półprzezroczystego Makrolonu Ai, pokrytego folią z Makrolonu. Po specjalnej obróbce powierzchniowej ekran uzyskał wysoką odporność na zarysowania i chemikalia. Folie z tego samego materiału pozwalają na kształtowanie paneli świetlnych, mogą również zawierać drukowaną elektronikę. Diody LED lub układy elektroniczne umieszcza się pomiędzy dwiema foliami, a następnie zalewa poliwęglanową żywicą. W ten sposób tworzyć można elementy paneli sterowania, panele drzwi itp. Poliwęglanowe szyby mogą przełączać się od stanu zupełnie nieprzeźroczystych do całkowitej przezierności, automatycznie personalizując wnętrze. Termoplastyczny kompozyt na bazie poliwęglanu może służyć również jako materiał konstrukcyjny do budowy ultracienkich, pełnych krzywizn foteli, składanych stolików itp. Materiał ten można również łączyć z laminatami na bazie włókien węglowych lub szklanych. Można również zaprojektować podłogę o powierzchni kamiennej np. z marmuru. Cieniutkie płytki tego materiału wystarczy wesprzeć konstrukcją z poliuretanu lub kompozytu poliwęglanowego. Właściwości wytłumiające pianek poliuretanowych lub poliwęglanowych są powszechnie znane.
Wnętrze pojazdu wymaga chociaż częściowej tapicerki. W tym wypadku najszlachetniejszym i powszechnie uznawanym materiałem jest skóra. Jednak zarówno ona, jak i jej sztuczne odpowiedniki mają sporo wad. Jednym z nowych, zastępujących ją z powodzeniem materiałów jest nagrodzony podczas Premiere Vison Paris 2018 materiał Ultrasuede nu, japońskiego koncernu Toray. Ma on takie właściwości jak wysoka przewiewność, trwałość i łatwość pielęgnacji oraz obróbki. Materiał ten zadebiutował w koncepcie Mazda Vision Coupe i szybko trafił do modelu produkcyjnego Mazda 6 Atenza. Początki materiału Ultrasuede sięgają sztucznego zamszu z włókniny mikrofibry, zastosowanego po raz pierwszy w 1970 roku. Podobny materiał wodoodporny i odporny na chemikalia, lżejszy od PVC, różnokolorowy i półprzeźroczysty, pod nazwą Insquin, powstaje w koncernie Covestro. O ile japoński produkt doskonale komponuje się z drewnem, stalą nierdzewną lub aluminium, to Insguin, który można podświetlać, doskonale pasuje do konceptów „ery cyfrowej”.
Producenci materiałów pomyśleli nawet o odpowiednich do wizji projektanta teksturach na materiałach miękkich, używanych np. na wykładziny. Najbardziej nawet złożone, geometryczne i niestandardowe wzory w technologii mapowania tekstur, w połączeniu z grawerowaniem laserowym na miękkich materiałach, wykonuje firma Architexture Manchester. Można otrzymać arkusze o wymiarach do 2 m na 1,2 m.



Marka Rinspeed Franka Rinderknechta co roku prezentuje nowy pojazd koncepcyjny, który jest zwykle kwintesencją rozwoju inżynierii materiałowej w branży samochodowej. Najnowszy Metro Snap jest kontynuacją pomysłu na miejski samochód modułowy, w którym błyskawicznie można zmienić nadwozie dostosowując je do bieżących potrzeb. Metro Snap to mobilny punkt sprzedaży lub dystrybucji paczek. Podobnie jak w poprzednich projektach, do jego budowy użyto wielu niekonwencjonalnych materiałów. Produkty tekstylne marki wykonano z zastosowaniem druku 3D. Zastosowano również termoprzewodzące tworzywo do wykonania obudowy akumulatorów. Termoutwardzalne żywice stosowane do tworzenia elementów nadwozia nie są już nowością.
Powstają coraz nowsze tworzywa do różnych zastosowań i niewykluczone, że wkrótce jedynym ograniczeniem designera może być już tylko wyobraźnia.
Ryszard Romanowski
artykuł pochodzi z wydania 3 (150) Marzec 2020